Każdy surfer niezależnie od pory roku, dnia i godziny błądzi myślami po piaszczystych plażach, wsłuchuje w szum oceanu i wypatruje fal na horyzoncie. Niestety niektórzy z nas na co dzień utknęli z dala od morza (tak zwani „landlocked” surfers). Zimą ta tęsknota przybiera jeszcze bardziej na sile. Nie możemy wyjść z domu w japonkach, a jedyny głębszy kontakt z wodą możliwy jest na basenie. Jak możecie się domyślić, to jednak nie to samo. Zdradzę Wam pewną tajemnicę – my surferki jesteśmy prawie jak syreny. Może woda nie jest nam niezbędna do przeżycia, ale jest potrzebna do szczęścia. – „We need vitamin SEA”
Jeśli masz w rodzinie lub wśród przyjaciół taką właśnie syrenkę i chcesz jej sprawić przyjemność w lodowaty zimowy dzień, podaruj jej coś ,co przypomni jej o tym, co tak bardzo kocha robić. Uśmiech na jej twarzy gwarantowany!